
Wernisaż fotografii – Martyna Antczak “Mirror Selfies”
Od autorki wystawy.
Zalążki projektu Mirror Selfies pojawiły się mojej głowie niespodziewanie, a jego ewolucja była bardzo zaskakująca. Ta swoista podróż rozpoczęła się od spędzania czasu z przyjaciółmi i wykonywania im portretów. Po jakimś czasie utworzył się portretowy cykl. Wykonywanie zdjęć ludziom stało się rytuałem, podczas którego spędzamy ze sobą czas, prowadzimy bardzo szczere rozmowy i współodczuwamy się wzajemnie. Zachodzi między nami zjawisko, które powszechnie nazywane jest empatią. Pod koniec spotkania przechodzimy do wykonania zdjęcia przez szybę. Cały ten proces ma symbolizować spotkanie odbicia w lustrze. Zaglądając w zwierciadło zaglądamy w siebie. Stajemy się wzajemnym odbiciem, ponieważ wszystko, co kierowane jest z mojego wnętrza, z moich gestów i z moich ust odbija się od od osób portretowanych i wraca do mnie. Działa to także w drugą stronę. Działa to dokładnie tak samo, gdy zerkamy w zwyczajną lustrzaną taflę. Gdy usta uśmiechają się, odbicie jest wesołe. Gdy złościmy się, odbicie w lustrze wygląda wrogo. Dzięki temu jesteśmy w stanie pojąć, że wszystko, co z nas wynika ma charakter karmiczny – odbija się i wraca. Spoglądając na drugiego człowieka spoglądamy w siebie. Gdy wykonuję portret, to tak naprawdę wykonuję selfie.
Przez cały proces tworzenia projektu nie miałam pojęcia dokąd ten eksperyment mnie zaprowadzi. Dałam ponieść się fali, która zabrała mnie w bardzo prywatną, trudną, krętą, introspektywną i retrospektywną podróż. Pozwoliła mi lepiej zrozumieć otaczający mnie świat i tym sposobem zrozumieć siebie. Poświęciłam się temu bez reszty, skupiając na tym całą swoją energię, poświęcając swój sen i spokój, doprowadzając się poniekąd do obłędu artysty, który nie odnajdzie spokoju dopóki nie ukończy dzieła. Sfotografowałam najważniejszych członków mojej rodziny, przedstawiających różne warstwy pokoleniowe. Odnajdując w nich siebie zrozumiałam pewne mechanizmy i wydarzenia, które rządzą historią mojej rodziny oraz moją własną. Uświadomiłam sobie, że wszystkie wydarzenia w mojej rodzinie, które miały miejsce przed moimi narodzinami, w dużym stopniu ukształtowały to, jakim człowiekiem jestem obecnie. Zrozumiałam, że moja droga zaczęła się dużo wcześniej zanim fizycznie pojawiłam się na świecie.
Sfotografowanie mojego blisko stuletniego pradziadka, przyjaciółki tuż przed porodem, niemowlęcia i moich rodziców pozwoliły mi zrozumieć prawa życiowego cyklu. Jednak nastąpiło to dopiero wtedy, gdy przyjrzałam się każdemu osobnemu elementowi, który tworzy wielką doskonałą całość.
Eksperyment doprowadził mnie do wielu osobistych odkryć, samorozumienia i porozumienia ze światem. Przez cały czas jego wykonywania posilałam się myślami zaczerpniętymi z literatury. Jest to istotna część tworzenia projektu, która nie doprowadziła mnie do utworzenia nowych i zaskakujących wniosków na temat życia, ale pozwoliła na pełne zrozumienie tego, co dawno temu zostało spisane w folklorze, w ludowych pogańskich wierzeniach, w antyku, w renesansie, w literaturze nowofalowej i tego, czym obecnie posila się współczesna literatura. Końcowym etapem tworzenia mojego eksperymentu jest wyciągnięcie osobistych wniosków na temat przenikania się ludzkich historii, karmiczności i współtworzenia jedności.
Kurator wystawy Małgorzata Margarita Dąbrówka
Wystawa w części sfinansowana z grantów przyznanych przez Miasto Ostrów Wielkopolski dla Stowarzyszenia z Inicjatywą